Schemat jest zwykle podobny. Dostrzegamy jakiś problem z włosami: zaczynają one wypadać, przerzedzają się, łatwiej niż zwykle się przetłuszczają lub nagle stają się przesuszone. Szukamy w Internecie rozwiązań i stosujemy domowe metody, by przywrócić je do ich naturalnego stanu. Kiedy po jakimś czasie nasze starania nie dają efektów, a stan włosów nie poprawia się lub jeszcze bardziej się pogarsza, decydujemy się uzyskać profesjonalną pomoc. Najczęściej myślimy o wizycie dermatologa. A co, jeżeli zdecydujemy się przełamać ten schemat?
Trycholog zamiast dermatologa
Wybierając się do trychologa nie tylko unikniemy kolejek, które do dermatologów są dłuższe z uwagi na szerokie spektrum schorzeń, którymi ci specjaliści się zajmują. Zyskamy przede wszystkim pewność, że jesteśmy w rękach kogoś, dla kogo głównym zainteresowaniem są właśnie schorzenia włosów i skóry głowy. Możemy się zatem spodziewać szybszej diagnozy stawianej z pomocą wyspecjalizowanych narzędzi i metod badawczych. Do trychologa szczególnie warto iść wtedy, kiedy naszym głównym problemem są nadmiernie wypadające włosy. Oczywiście utrata włosów jest naturalnym procesem – dziennie tracimy ich około 100 i tą liczbą nie należy się przejmować. Niemniej jednak większa utrata włosów może oznaczać poważne problemy, dlatego ważna jest szybka reakcja i wdrożenie odpowiedniej terapii, poprzedzone właściwym zdiagnozowaniem źródła problemu.
Sposób działania trychologa
Kiedy zgłosimy się do trychologa, zbada on dokładnie skórę głowy oraz włosy, korzystając m.in. z charakterystycznych dla siebie środków, którymi są trichoskopia i trichogram. Dodatkowo może też zlecić nam wykonanie badań krwi. W oparciu o uzyskane wyniki badań, trycholog może bądź to zlecić odpowiednią terapię obejmującą zabiegi trychologiczne i stosowanie odpowiednich odżywek i szamponów, bądź to zalecić dodatkową konsultację z lekarzem innej specjalizacji (np. dermatologiem, endokrynologiem, ginekologiem), ponieważ wypadanie włosów nie zawsze wynika bezpośrednio z kondycji ich i skóry głowy – częściej jest objawem innych schorzeń. Kluczem do skutecznej terapii jest jej jak najszybsze wdrożenie, ale przede wszystkim prawidłowo postawiona diagnoza – błędna diagnoza oznacza wielomiesięczne stosowanie przez pacjenta preparatów, które w jego przypadku nie będą skuteczne i dodatkowo opóźnią podjęcie prawidłowego leczenia wypadania włosów.